Zdjęcie wykonane w Siemieniu na Lubelszczyźnie, przy rozlewisku utworzonym pośród pól. Wczesnym rankiem wybrałem się na czatowanie, z myślą o ptakach szponiastych zwabionych wyłożoną w ciemności przynętą – kośćmi i resztkami mięsa. Nad głową słyszałem krążące kruki, lecz to nie o nie mi chodziło. Po chwili usłyszałem w powietrzu także myszołowy (Buteo buteo). Wyjrzałem przez malutka szparkę i zobaczyłem, że jeden z nich leci w miarę nisko i prosto na mnie. To trwało ułamek sekundy, ale zdążyłem skierować na niego obiektyw i uchwycić go w locie.  Zdjęcie zrobione ze stacjonarnej czatowni, której półka posłużyła jako podpórka pod obiektyw - namiastka statywu.

Plik poddany obróbce w PS CC: skadrowany, poprawiona jasność, kontrast i nasycenie oraz odszumiony.

Myszołów objęty jest w Polsce ochroną gatunkową ścisłą. Największe zagrożenia antropogeniczne dla myszołowa to intensywna gospodarka leśna, wycinanie zadrzewień śródpolnych, stosowanie szkodliwych środków ochrony roślin, zmniejszanie zróżnicowania krajobrazu rolniczego jak łączenie gruntów i likwidowanie miedz oraz nieużytków. Hodowcy gołębi i drobiu, myląc z jastrzębiem, tępią go nielegalnie. Pomimo zagrożeń, Czerwona Lista IUCN obecnie ocenia gatunek jako najmniejszej troski (LC – Least Concern).

​

Nikon D500 + Nikkor AF-S 300 mm f/2.8G ED VR II; 1/2000 sek., f 2,8; ISO 500. Stacjonarna czatownia, przynęta.